ROZWÓJ OSOBISTY, CZYLI WŁAŚCIWIE CO?
Gdy zaczynałem swoją przygodę z „rozwojem osobistym”, to nie było jasno sprecyzowanej definicji czym ten rozwój jest i w zasadzie to do rozwoju osobistego można było przypiąć wszystko. Niektórzy ludzie twierdzili, że rozwój osobisty jest to rozwój zawodowy, inni, że rozwój duchowy, a w tym nauczenie się opuszczania swojego ciała we śnie i zwiedzanie innych wymiarów i wszechświatów. Jeszcze inni twierdzili, że rozwój osobisty sprowadza się do uczenia się posługiwania językiem i nabycia umiejętności konwersacyjnej hipnozy. Było więc wiele definicji, wiele punktów widzenia i każdy ciągnął w swoją stronę twierdząc, że ma receptę na „szczęście” i prawdziwe „oświecenie”.
Zanim pójdziemy dalej pozwól, że podam Ci ukutą przeze mnie definicję rozwoju osobistego.
Rozwój osobisty to rozwijanie się w tej sferze życia lub w tym obszarze życia, który jest dla Ciebie ważny i w którym chcesz doświadczać progresu. Rozwój osobisty prowadzi więc do osobistej skuteczności w określonym i wybranym przez siebie obszarze życia.
Dla jednej osoby będzie to rozwój zawodowy, czyli na przykład uczenie się nowych umiejętności twardych (takich jak taniec, sporty walki, zabiegi chirurgiczne, prowadzenie treningów personalnych, inwestowanie), a dla innych będzie to rozumiany indywidualnie rozwój duchowy. Dla jeszcze innych rozwój osobisty będzie dotyczyć umiejętności miękkich, czyli umiejętności związanych z komunikowaniem się z innymi, negocjowaniem, rozwiązywaniem sporów, przekonywaniem innych do swoich punktów widzenia (marketing i sprzedaż idei).
Rozwój osobisty może też oczywiście dotyczyć sfery relacji damsko męskich. Tutaj także możemy mówić o bardzo zindywidualizowanym podejściu. Jeden mężczyzna może chcieć się nauczyć całego procesu nawiązywania relacji intymnej z kobietą po to, aby uzyskać realny wybór i nie wchodzić w związek z pierwszą kobietą, która okaże mu seksualne zainteresowanie. Inny mężczyzna może chcieć się nauczyć rozwiązywać spory w relacji i sprawiać, że jego kobieta będzie bardziej zaangażowana w relację i będzie sama z siebie chciała zaspakajać jego pragnienia. Jeszcze inny mężczyzna będzie chciał odkryć co może zrobić aby kobieta, która od niego odeszła do niego wróciła albo będzie chciał odkryć jak skutecznie uporać się ze smutkiem po rozstaniu i wrócić na „rynek”.
Tak więc, rozwój osobisty dotyczy różnych obszarów, różnych zagadnień, ale co ważne tyczy się tych obszarów, tych tematów, tych zagadnień, które są ważne dla danej osoby. Nie mówimy więc o jakiejś jednej właściwej ścieżce rozwoju osobistego, która prowadzi do „Zbawienia” albo „Nirwany”.
W zasadzie to muszę przyznać, że uważam ludzi, którzy wmawiają innym, że jest jakaś jedna właściwa droga przeżywania życia i droga rozwoju osobistego, czy nawet duchowego, za ludzi z kompleksem władzy, a nawet sekciarzy, którzy mają ciągoty do prania mózgów.
Jeśli więc nie zamierzasz skakać ze spadochronem, to nie jest koniecznym, abyś aktywnie wychodził poza swoją strefę komfortu, która objawia się tym, że czujesz przeszywający lęk wysokości. Jeśli nie zamierzasz być maratończykiem, to nie musisz biegać codziennie po kilkanaście kilometrów. Jeśli nie chcesz swobodnie poznawać kobiety, to nie musisz nawiązywać rozmów z nieznajomymi kobietami.
Generalnie rzecz biorąc nie musisz poszerzać swojej strefy komfortu w tych obszarach, w których nie chcesz polepszać swoich wyników. Jeśli jednak chcesz w danej sferze, czy w danym obszarze życia zwiększać osobistą skuteczność, to koniecznym jest poszerzanie strefy komfortu, eksperymentowanie, wyciąganie wniosków i mierzenie wyników. Jeśli nie będziesz tego robił, to jest spora szansa na to, że będziesz stał w miejscu, albo progres jaki będziesz osiągał będzie niewielki, a nawet niemierzalny.